czwartek, 12 lutego 2015

Gdyby była możliwość uczestniczenia w dowolnym wydarzeniu historycznym, jaki byłby Twój wybór?

Na pewno nie byłaby to Akcja Burza czyli największa zbrodnia dokonana przez Polskie Państwo Podziemne na własnym narodzie.

Akcja Burza - była to operacja bojowo-dywersyjna rozpoczęta przez Armię Krajową w styczniu 1944 r. która polegała na ataku na tyły Niemców przed wkroczeniem Armii Czerwonej na ziemie polskie w 1944 r. Końcowym etapem Akcji Burza było Powstanie Warszawskie, które zarówno jak sama operacja wojskowa "Burza" zakończyło się klęską. W wyniku współpracy Armii Krajowej z wojskami sowieckimi "wyzwolono" np. Wilno w ramach Operacji Ostra Brama. Zaraz po tej bitwie oraz po wielu innych wydarzeniach Rosjanie po bezsensownym i niepotrzebnym ujawnieniu się polskich oddziałów wydali żołnierzy i oficerów AK w ręce NKWD, gdzie wielu z nich zostało zamordowanych, pozostała część trafiła do więzień sowieckich, z których tylko pewna część wróciła z powrotem do Polski np. jako żołnierze Armii Berlinga (1. Armia LWP).

Zdjęcie: Żołnierze 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK podczas kolacji z oficerami Armii Czerwonej. Kwiecień 1944 roku.

Gdyby Ci sami żołnierze przedstawieni na zdjęciu współpracowali z Niemcami w czasie II WŚ byliby od razu uznani za zdrajców narodu polskiego... ale czemu mam się dziwić skoro jeden z najważniejszych przedstawicieli KG AK pułkownik Jan Rzepecki był gorącym zwolennikiem współpracy AK z Sowietami, nazywając przy tym Narodowe Siły Zbrojne jako organizację faszystowską - "warchoły", zaś komunizm określając jako piękną ideę! [UWAGA! To nie są żarty.] Mało tego niewiele osób wie, że Delegatura Rządu na Kraj w 1943 roku odrzuciła ofertę władz III Rzeszy w Berlinie w sprawie utworzenia polskich oddziałów paramilitarnych dowodzonych przez podoficerów przedwojennego Wojska Polskiego i uzbrojenie ich w stare niemieckie karabiny na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. No, ale nasza "duma narodowa" nigdy nie pozwoliłaby na uzbrojenie Polaków w walce z żądnymi zemsty oddziałami UPA. Ważniejsze było utrzymywanie "przyjacielskich" stosunków dyplomatycznych i "wojskowych" z Wielką Brytanią aby oni [tzn. Brytyjczycy] się na nas nie obrazili za to, że korzystaliśmy z niemieckiej broni strzeleckiej w samoobronie. Oczywiście ja nic nie wiem o historii II Wojny Światowej i cytując pewnego pana z YouTube "Jestem albo zwolennikiem hitlerowskiej propagandy, albo totalnym analfabetą historycznym, czytającym propagandową ksiażkę Edwarda Dwingera!" - a to, że siedzę w tym temacie od lat i oddaje się prawie każdej wolnej chwili na zdobywanie nowych faktów historycznych z XX wieku budując ciągle powiem nieskromnie swoją rozległą wiedzę i rozmawiając przy tym z wieloma ludźmi na takie tematy nikogo nie obchodzi. Polacy (powinienem napisać Lachy) wszystko najlepiej wiedzą i są najznakomitszym narodem na Ziemi, tylko ciekawe dlaczego nasi "wspaniali" sojusznicy czyli Churchill, Roosevelt i Stalin mieli nas w... [Niech każdy sobie dokończy gdzie].

Pozdrowienia dla wszystkich urażonych "patriotów" Najjaśniejszej Rzeczpospolitej Polskiej. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz