Wspomnienia niemieckiego korespondenta wojennego SS-Untersturmführera Ericha Stahla z pobytu na Ukrainie podczas Operacji Barbarossa w 1941 roku (książka Piotra Zychowicza pt. "Ukraińcy")
Niemieccy żołnierze obdarowywani chlebem i solą przez ukraińskich cywilów podczas Operacji Barbarossa, 1941 r.
"Jechaliśmy coraz dalej, mijając wioski, w których nie było wroga, a wieśniacy, mężczyźni i kobiety, mieli na sobie odświętne ubrania. Całymi godzinami kobiety i dzieci z południowej Ukrainy stały przed swoimi chatami albo wzdłuż drogi, machając i wołając do nas. Jedna z wieśniaczek trzęsącymi się rękami podała nam bochenek chleba i była zachwycona, że przyjęliśmy go z uśmiechem. Wzdłuż całej drogi rzucano nam wiązanki jesiennych kwiatów, różnobarwnych astrów - czerwonych, białych, żółtych i niebieskich. Nikt nie kazał tym ludziom ozdabiać kwiatami naszych pojazdów, nikt ich o to nie prosił, mimo wszystko robili to, ryzykując życie. Przecież gdyby jakiś zabłąkany pododdział czerwonych dowiedział się o tym, szybko by się z nimi rozprawili. Wielu utraciło życie z powodu jednego kwiatka. Przynoszono nam też wielkie sterty melonów. Wkrótce nie mogliśmy już zjeść nic więcej. Nawet jajek czy winogron." – Wspomnienia niemieckiego korespondenta wojennego SS-Untersturmführera Ericha Stahla z pobytu na Ukrainie podczas Operacji Barbarossa w 1941 roku.
Źródło cytatu: Piotr Zychowicz, Ukraińcy. Opowieści niepoprawne polityczne VI, Poznań 2023, s. 267.
Zdjęcie: Niemieccy żołnierze obdarowywani chlebem i solą przez ukraińskich cywilów podczas Operacji Barbarossa, 1941 r.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz